Archiwa tagu: dzieci celebrytów

Do czego służy otulacz dla niemowląt? Dlaczego warto mieć kocyk z wiskozy bambusa? Który otulacz jest najczęściej polecany?

Otulacz, nie mylić z tym do podtrzymywania pieluszek wielorazowych, służy do ciasnego otulania niemowląt od momentu narodzin konkretnie określony sposób. Średnio to wydatek około stu złotych, dlatego przed zakupem warto zorientować się nieco w temacie, aby uniknąć rozczarowania. Jak wybrać właściwy otulacz? Który otulacz bambusowy jest sprawdzony i polecany? Czy istnieje ranking otulaczy dla niemowląt?

Spowijanie niemowląt

Owinięcie całego dziecka z pominięciem szyi i głowy to pierwotny i niezawodny do dziś matczyny wyraz troski o dziecko, które w naturalny sposób wycisza się i uspokaja – zatem nikt tu „Ameryki nie odkrył” – gdyż temat od wieków znany i praktykowany co potwierdzają archeolodzy. Znaleźli dowody na to, że mamy z migrujących ludów starożytnej Azji Środkowej ciasno owijały swoje niemowlęta już 4000 lat p.n.e. Otulaczy dla noworodka używali też starożytni Grecy i Rzymianie, odniesienia do takich zwyczajów można znaleźć także w Biblii. Współcześnie znany pediatra Harvey Karp poleca ciasne spowijanie niemowląt przy stosowaniu skutecznej na ukojenie płaczu dziecka metody 5S.

Otulacze dla niemowląt służą nie tylko do spowijania, to szereg innych funkcjonalnych cech – każda mama ma swoje ulubione sposoby na swaddle. Wielka pielucha to niezastąpiony letni kocyk, przytulanka, prześcieradło, posłanie na spacerze, okrycie budy wózka (tak, tak np. po to aby ciemną tkaninę budki osłonić o promieni słońca, aby do niej mniej grzało – kwestię wentylacji w wózku pozostawiamy póki co:). Otulacz muślinowy dzięki swoim rozmiarom jest bardzo lubiany przez starsze dzieci, przedszkolaki i te starsze także – które chętnie okrywają się nimi podczas snu w upalną noc lub też na plaży do szybkiego osuszenia mokre skóry – nieporównywalna miękkość do żadnego ręcznika!

Otulacz dla niemowląt numer jeden!

Latem nie tylko za dnia, ale także nocą kiedy słupek rtęci niewiele spada, nasze maluchy bardzo kiepsko to znoszą. O przegrzanie nie trudno po kołderką czy kocykiem. Najlepszym rozwiązaniem w czasie upałów jest okrycie dziecka pieluchą muślinową najlepiej taką uszytą z wiskozy bambusowej.
Tkanina bambusowa jest hipoalergiczna posiada też właściwości termoregulacyjne, dlatego w upalne dni utrzymuje niższą o 2-3 stopnie temperaturę, zimą zaś oddaje przyjemne ciepło. Pieluchy bambusowe są miękkie, subtelnie połyskują i są bardzo wytrzymałe. Uprawa bambusa nie wymaga stosowania środków chemicznych i pestycydów, dzięki temu tkaniny bambusowe nie zawierają toksycznych substancji drażniących skórę.

Wiemy już „z czym to się je”, a teraz najważniejsze jaki otulacz wybrać, aby spełniał nasze oczekiwania – był „niezniszczalny”. Warto zajrzeć do rankingu otulaczy dla niemowląt, który składa się jakby z dwóch części. Pierwsza bardziej opisowa i druga tutaj>>, uwzględniająca otulacz marki Tula, którym i my się zachwycamy.

Aden + Anais kontra Tula

Innej opcji być nie mogło! Nie raz pisaliśmy o adenach, wiemy z doświadczenia, że są super, mamy też pewność ich wytrzymałości (mimo subtelnej do granic możliwości faktury tkaniny), ale czy aden + anais świat się kończy? Czy jest otulacz równie dobry, a może nawet lepszy? Otóż okazuj się, że a+a to mistrzostwo samo w sobie, jednak po pętach depcze im TulaBaby ze swoim hitem ostatnich miesięcy – maki, bławatki, wyglądające z tkaniny, które chciałoby się zebrać z tej „łąki” i wstawić do wazonu! Autentycznie! Albo motyw liści monstery to trend, który z doniczek zawędrował na plakaty, zasłony, pościele, ubrania i dodatki do wnętrz – nie zabrakło ich też jak widać w branży dziecięcej – monstera widziana była między innymi na ubraniach genialnej marki booso, na wózku Klary Lawendowskiej czy też wypomnianych otulaczach Tula.

 

Woda z pudełka przejrzysta! W czym pić, żeby było ładnie, zdrowo i praktycznie

 

Pierwsze spojrzenie i nie wiesz do końca o co chodzi. Kanciasty kształt, przeźroczysta bryła, niby pudełko ale ze słomką? Krystaliczna woda, świeże owoce i zioła? Pić to – a może jeść? Zaraz potem wszystko jasne. Drink in the Box – wielorazowy kartonik – nowoczesny bidon dla dzieci. Do tego niemal niezniszczalny.

Czytasz skład? Nie musisz!

Zaletą główną DITB jest to, że zawartość jest widoczna gołym okiem – w odróżnieniu do gotowych soczków z kartonika, po które tak chętnie dzieciaki sięgają niestety! Standardowy soczek w kartoniku to często dodatkowa porcja siedmiu łyżek cukru! Zależność tę zauważył twórca marki Drink in the Box, który wraz z rodziną stara się co dzień dbać o lepszą jakość życia dzięki ćwiczeniom, zdrowemu odżywianiu z uwzględnieniem poszanowania dla Ziemi.
Wymyślił kartonik wielorazowy jako alternatywę dla jednorazowych „tetrapaków”, który pozwala cieszyć się piciem z pudełka przez rurkę, w sposób prosty

Najlepsze picie dla dziecka

Co najlepiej podać dziecku do picia? Skład dowolny, wedle uznania, nastroju i „smaka”! Może to być schłodzona woda, której krystaliczne przepływy będą cieszyć oko w upalny dzień, może to być sok własnej roboty ze spiżarni lub taki świeżo wyciśnięty, ale może też być bardziej artystycznie … jagody, maliny, truskawki, plastry cytrusów i listki melisy albo mięty? A to wszystko skąpane w pysznej wodzie! Ograniczeniem może być tylko wyobraźnia i zasobność lodówki/ogródka 🙂
Jakie dziecko oprze się takiej fantazji? A może koktajl owocowy, warzywny, lodowy – proszę bardzo! Jak kto woli 🙂

Bidon bohatera i księżniczki

Ktoś kto ratuje świat ma zawsze ręce pełne roboty – wiadomo! Sprzęt musi mieć solidny i niezniszczalny, odporny na wszelkie uderzenia i upadki. Drink in the Box jak najbardziej się nadaje, został wyprodukowany z Tritanu – opatentowanego materiału, który nie zawiera BPA i ftalanów!
Jest odporny na zarysowania i zgniecenia, nie pęka choć wyglądem przypomina szkło, nie traci kolorów, nie blaknie – i to jest dobra informacja dla księżniczek, które dbają o najmniejsze detale własnego wyglądu – Drink in the Box pięknie prezentuje się w małej rączce „jej wysokości”.

Widzę cię!

Świadomość tego co pije dziecko jest bardzo ważna i to jest mega fajne, że widać to, co i ile dziecko „ma wypite”. Doceniamy też to, że maluch pije z ulubionego kartonika a matka nie musi nad nim wisieć z ręcznikiem i wycierać wszystkiego w promilu metra do dziecka po każdym naciśnięciu pudełka!

Do kompletu pudełko

Dla lubiących podjadać 🙂 sprawdzi się pudełko na przekąski tej samej marki. Snak in the Box wyposażony w dwie osobne komory dające możliwość przechowywania dwóch różnych przekąsek bez mieszania – owoce, orzechy, chrupki, suche czy świeże. Szczelne zamknięte zapewniają skuteczne przechowywanie i transportowanie w higieniczny sposób, wygodne przykrywki zaś ułatwiają otwieranie boxa małymi rączkami.
Większość rodziców może pochwalić się całą kolekcją bidonów, kubków, które posiadają ich dzieci i to jest zrozumiałe. Zmieniające się predyspozycje dziecka, określony wiek, zmiana kubka z przyczyn higienicznych, uszkodzenia, zużycia itp.

Drink in the Box to alternatywna forma podania picia dla małego miłośnika kartoników, bidonów i kubków ze słomką, ale też dla aktywnych maluchów, którzy ciągle są w biegu. Bidonem zachwyci się też niejedna mała dama, która oczarowana krystalicznie przejrzystymi barwami, zapewne zechce dosypać pachnących malin!

Ekskluzywne, modne, designerskie – nie, nie chodzi o ciuchy. Chodzi o butelki dla dzieci!

modne butelki do karmieniaPowinny być nie tylko przyjemne w użytkowaniu, ale i piękne. Mają robić wrażenie na poznającym świat dziecku, ale – tak między nami mówiąc – również na otoczeniu, budząc jego zachwyt lub zainteresowanie. Często są wielofunkcyjne i mają mnóstwo zaskakujących opcji. Nie bez znaczenia jest również fakt, że ich design idealnie komponuje się ze stylistyką naszych nowoczesnych mieszkań i domów. Takie właśnie są nowe butelki dla dzieci.

Swą pomysłowością, wielofunkcyjnością, użytecznością i pięknem zawojowały już wiele krajów świata. Teraz w pięknym stylu wkraczają do polskich domów, kuchni, wózków i toreb. Budzą coraz większe zainteresowanie, bo któżby nie chciał mieć jednej z nich?

Jakiś czas temu Mamy na Relaksie pisały TUTAJ o słynnej butelce Mimijumi, naśladującej pierś mamy. Butelki tej – przeznaczonej głównie do karmienia dziecka ściągniętym z piersi mlekiem mamy – używa mnóstwo gwiazd, w tym również wielu słynnych tatusiów.

butelka mimijumi

Jednym z nich jest znany aktor i model Celvina Kleina – Antonio Sabato Junior, karmiący pod nieobecność mamy swojego najmłodszego synka butelką Mimijumi o kształcie piersi.

Butelki do mleka i napojów dla niemowląt oraz małych dzieci – co nowego na rynku?

Do kolekcji ulubionych butelek Mam na Relaksie dołączyły niedawno nowe i pomysłowe cuda. Bo jak inaczej określić butelki, które na przykład podgrzewają się same, bez użycia prądu czy baterii?butelki do karmienia z podgrzewaczem
Albo takie, które przechodzą szybkie transformacje, zamieniając się na przykład z butelki w kubeczek niekapek?wielofunkcyjne butelki do karmieniaAlbo specjalne, antykolkowe, w których zarówno smoczek, jak i cała butelka zostały zaprojektowane pod okiem najlepszych specjalistów tak, by minimalizować ryzyko wystąpienia kolki.

Nie sposób też nie wspomnieć o przepięknej, dekorowanej butelce, która ma w zestawie smoczek imitujący napięcie i ruchy matczynej piersi.butelka do karmienia dekorowanaIiamo – przyszłość zamknięta w butelce do karmienia

Ale według Mam na Relaksie prawdziwym hitem, wręcz zapierającym dech w piersi (niekiedy pełnej mleka), jest seria niesamowitych, designerskich butelek Iiamo. Ich futurystyczny projekt, żywe, stymulujące wzrok dziecka kolory łączą się z niezwykłą funkcjonalnością.

najmodniejsze butelki IiamoTa butelka nie tylko cieszy oko i daje gwarancję bezpieczeństwa oraz najwyższej, światowej jakości wykonania, ale również jest niezwykle praktyczna:

• Ogrzewa posiłek bez użycia zasilania!
• Jest idealna do użycia w dzień i w nocy, w domu, na spacerze czy  wyjeździe
• Podgrzewa odciągnięte mleko, wodę przygotowaną do mleka modyfikowanego czy napój dla dziecka w zaledwie 4 minuty
• Utrzymuje odpowiednią temperaturę płynu przez ok. 20 minut
• Posiada w zestawie smoczek antykolkowy 0+
• A budowa modułowa pozwala na dodatkowe zwiększanie objętości butelki!

Wiele by można jeszcze pisać o tej, jak też o innych, niezwykłych butelkach do karmienia, jakie pojawiły się na polskim rynku. Ale najlepiej, jeśli każda wymagająca i nowoczesna mama poczyta o nich „u źródła” i sama wybierze dokładnie to, co dla niej oraz dla jej dziecka będzie najbardziej funkcjonalne.
———————————————————————————————-
O wszystkich opisanych w tekście butelkach możesz przeczytać więcej w sklepie internetowym Kidy.pl, w dziale KARMIENIE BUTELKĄ.

A szczegółowe informacje na temat butelek Mimijumi można uzyskać tutaj:
info@mimijumi.pl
tel. 510 998 147

Warto też zaglądać na nowo powstałą stronę Mimijumi Polska na Facebooku.

Gwiazdy wśród zabawek. Pogoń za modą, czy głębsza ideologia?

gwiazdy wsrod zabawek

Rynek zabawek podlega modom i ulega kaprysom, tak jak rynek ciuchów, butów, torebek. Czy zakup zabawek, jakie wybierają dla swoich dzieci gwiazdy, świadczy o naszej próżności, rozrzutności i ślepym podążaniu za trendami?

Dziś Mamy na Relaksie postanowiły bliżej przyjrzeć się kwestii „słynnych zabawek”, biorąc na tapetę ich szczególny rodzaj – zabawki ekologiczne. Naszym zdaniem, jeśli moda na określoną markę zabawek wynika z głębszych przesłanek niż tylko topowy design i dobrze przeprowadzona akcja promocyjna, wówczas warto rozważyć taki zakup. Tym bardziej, gdy cena „gwiazdorskich zabawek” jest przystępna.

Pozytywnym przykładem modnych zabawek z głębszą filozofią u podstaw jest linia ekologicznych produktów GREEN TOYS. Wytwarzane w USA, zabawki te stały się popularne w wielu krajach świata. Chętnie kupują je zarówno celebryci, jak na przykład gwiazda The Voice – Taylor Phelan (tata na zdjęciu) czy słynna para Eva Mendes i Ryan Gosling (patrz: okładka magazynu OK!), jak też rodzice tacy jak my – gdyż ceny tych zabawek są naprawdę rozsądne. A zalety Green Toys’ów to nie marketingowa kreacja kaprysów tylko realny, namacalny konkret.

green toys - slynne zabawkiekologiczne zabawki green toys wybierane przez gwiazdy

Eko-zabawki inne niż wszystkie. Green Toys nas urzekły!

Co tak urzekło w „zielonych zabawkach” nie tylko Mamy na Relaksie, ale i gwiazdy światowego formatu? Ich jakość, bezpieczeństwo i piękno! Ekologiczne zabawki Green Toys to najprawdopodobniej jedne z najbezpieczniejszych zabawek dostępnych na rynku.

Produkowane są z najczystszego rodzaju plastiku, pochodzącego – UWAGA! – z recyklingu butelek po mleku :-). Miękkie krawędzie, lekkość, trwałość i wszechstronne bezpieczeństwo łączą się z niezwykłą „urodą” tych zabawek. Bierzesz je do ręki i nagle czujesz wyraźnie tę różnicę, w stosunku do tanich np. chińskich produkcji. Wyczuwasz jakość, swoiste ciepło Green Toys’ów i widzisz, że są „dopieszczone” w każdym detalu.

pociag green toys - kultowa zabawkaGreen Toys – przyjazne, znane i doceniane

Zabawki Green Toys, które stają się coraz bardziej popularne w Polsce, na świecie znane są od lat. Obsypane zostały wieloma nagrodami i wyróżnieniami – za jakość, bezpieczeństwo, a także swoją pro-ekologiczną misję. Są to bowiem zabawki nie tylko wyjątkowo przyjazne dziecku, ale i środowisku. Obecnie Green Toys zakwalifikowały się do finału prestiżowego konkursu „The Cribsie Awards 2015”, w ramach którego wyłaniane są najlepsze produkty, usługi i strony internetowe tworzone z myślą o niemowlętach i dzieciach.

Dlatego z czystym sumieniem Mamy na Relaksie mogą wam polecić gamę produktów GREEN TOYS, dostępnych w sklepie internetowym Kidy.pl

—————————————————————————–

Fot. 2 (Taylor Phelan) – źródło facebook/green toys
Fot. 3 (okładka magazynu OK! – źródło facebook/green toys

Matki celebrytki, mamy z Instagrama i moda na „obnażone macierzyństwo”

dzieci gwiazd na Instagramie

Gwiazdy show business’u. Kapryśne, zmienne, żądne sensacji i rozgłosu. To znów broniące jak lew swojej prywatności i spraw rodzinnych. Wytaczające procesy gazetom o naruszenie dóbr osobistych, rzucające komórkami w paparazzi, zasłaniające dzieciom głowy chustami podczas spacerów. A następnie obnażające się ze swym macierzyństwem w social mediach.

Kobieta zmienną jest i tyle. Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że taką gwiazdę światowego formatu dzielą lata świetlne od „zwykłych” mamuś. A jednak pod pewnymi względami – jak mawiają faceci – wszystkie baby są takie same.

Trudno powiedzieć, czy trwająca od paru lat moda na „obnażone macierzyństwo”, realizowana na łamach social mediów została – być może mimochodem – zapoczątkowana i wypromowana przez same gwiazdy. Czy też celebrytki podchwyciły ją od „zwykłych śmiertelniczek” – na zasadzie egzotycznego kaprysu. Tak czy inaczej, faktem jest, że wiele gwiazd wrzuca na Instagrama, Facebooka i inne tego typu portale swoje zdjęcia sauté z okresu ciąży lub macierzyństwa – szczególnie jego pierwszych faz. Co nie przeszkadza im często w głoszeniu apoteozy prywatności i intymności w kwestiach rodzinnych.

Niedawno okazały brzuch zaprezentowała na Instagramie amerykańska aktorka Liv Tyler, która dość długo nie pozwalała swojemu agentowi na ujawnienie, że po raz kolejny zostanie ona mamą. Ale widocznie doszła w końcu do wniosku, że „jak szaleć, to szaleć” – i nie tylko pokazała goły brzuszek, ale i koronkowe majteczki oraz staniczek. A może raczej stan?

liv tyler w ciazy

A ostatnio swoje małe bliźnięta wrzuciła na Instagram znana para aktorska – Elsa Pataky i Chris Hemsworth.

Chris Hemsworth, Elsa Pataky

Dodali też focię ze starszą córeczką – to ta sielska scenka na plaży, widoczna powyżej. Ich synkowie – Tristian i Sasha – aż się proszą o jakiś gwiazdorski przyodziewek, na przykład otulacze Aden Anais. Chociaż ich rodzicom akurat trzeba zwrócić honor, bo nie eksponują twarzy dzieci. A do tego Elsa potrafiła rozczulić fanów, podpisując zdjęcie „Always together”.

dzieci gwiazd - Instagram

Jaki z tego wniosek? Może tylko taki, że skoro celebrytka chce się pokazać światu jako zwykła mama, na nieprofesjonalnym zdjęciu, bez makijażu i photoshopa, to zwykła mama może zechcieć ubrać i wyposażyć swoje dziecko tak, jak robią to gwiazdy? A potem oczywiście focia na Instagram!

Na takie okazje Mamy na Relaksie polecają dziecięce produkty, w tym słynne otulacze muślinowe, Aden+Anais – marki popularnej wśród gwiazd.

————————————————————————

Fot. 1 – Elsa Pataky i Chris Hemsworth, źródło: Instagram
Fot. 2 – Liv Tyler, źródło: Instagram
Fot. 3 – Elsa Pataky i Chris Hemsworth, Bulls Press,
Fot. 4 -Tristian i Sasha, źródło: Instagram

Dylematy związane z terminem powrotu do pracy – co czują gwiazdy i mamy takie jak my?

wyprawka dla niemowlaka kocyk chabrowyWracać czy nie wracać do pracy? To pytanie nieco rzadziej pojawia się dziś w głowach świeżo upieczonych mam. Większość z nas potrzebuje pracy – zarówno ze względu na własny rozwój, ambicje czy zainteresowania, jak też z przyczyn czysto praktycznych: kasa. Natomiast mnóstwo mam zasypia i budzi się z nieco innym pytaniem: kiedy wracać?

Trzeba brać, kiedy dają! Dlaczego więc nie wszystkie mamy biorą?

Prawo polskie daje obecnie mamom całkiem zacne wsparcie, jeśli chodzi o długość opieki nad maluszkiem. Po zsumowaniu podstawowego i dodatkowego urlopu macierzyńskiego oraz urlopu rodzicielskiego – wychodzi nam rok płatnej opieki nad naszym skarbem. Wiele mam dodaje sobie potem następny płatny okres, wykorzystując zaległy i bieżący urlop wypoczynkowy plus dwa dni opieki na dzieckiem (przysługujące nam w każdym roku), nie wspominając już o tak zwanych kombinacjach alpejskich. Dla nikogo bowiem tajemnicą nie jest, że zdarzają się mamusie, które płatny okres opieki nad dziecięciem przedłużają sobie, korzystając ze zwolnień lekarskich na siebie lub dziecko.

Odradzając kombinacje alpejskie, Mamy na Relaksie pragną przypomnieć, że gdy rodzicielki wykorzystają po bożemu wszelkie płatne możliwości opieki, zostaje im jeszcze do rozważenia dłuuugi okres bezpłatnego urlopu wychowawczego. I jakkolwiek nie można się dziwić, że wiele mam nie chce z niego skorzystać – często z przyczyn finansowych lub z obawy przed zbyt długą przerwą zawodową – to dla wielu osób zastanawiającym jest fakt, że część mam tak bardzo skraca sobie płatny okres opieki nad dzieckiem. Trza brać, kiedy dają! – mówi stare porzekadło. A już tym bardziej, jeśli dają z ZUS-u! 😉

Siedzą i jedzą tłuste kiełbasy. A ja siedzę w pracy…

Czy złowieszcza wizja tłustych urzędników państwowych, przejadających pieniądze, z których potencjalnie może skorzystać przez rok młoda mama i jej dzidziuś może sprawić, że więcej kobiet zdecyduje się na wykorzystanie całego płatnego okresu opieki nad dzieckiem? Niekoniecznie – ta wizja to tylko koślawa metafora społecznej krytyki naszego systemu ubezpieczeń. Ale na pewno bodźcem do rozważenia co najmniej rocznej opieki nad córeczką lub synkiem jest wizja tegoż dzieciątka w rękach innej kobiety. I czy to będzie najbardziej doświadczona opiekunka ze żłobka, najfajniejsza pod słońcem domowa niania czy najbardziej kochająca babcia – żadna z nich nie jest dla dziecka tym, kim jesteś dla niego TY.

Kiedy wracać do pracy? Dylematy gwiazd.

Niezwykłej, wręcz magicznej więzi fizycznej, psychicznej i emocjonalnej między mamą a małym dzieckiem poświęcono wiele badań i wywodów naukowych. Ale i bez tego ty sama czujesz, że jesteś dla dziecka jedyna i wyjątkowa. Jesteś dla niego prawdziwą gwiazdą!

Nawiasem mówiąc, nie tylko „zwykłe śmiertelniczki”, ale również gwiazdy staja przed wyżej opisanymi dylematami. Obecnie w Polsce i na świecie dość modny jest trend polegający na tym, że aktorki oraz innej maści celebrytki wracają błyskawicznie do pracy po urodzeniu dziecka. Jest to podyktowane wieloma względami, najczęściej czysto pragmatycznymi. W przypadku gwiazd, np. aktorek czy modelek, dłuższy moment nieobecności w show biznesie może odbić się na całej karierze. Dlatego gwiazdy tak się spieszą z powrotem do pracy. I część z nich szybko dostrzega minusy takiej decyzji, jak na przykład Kasia Cichopek, która na łamach magazynu Dziecko wyznaje:

Często mam dużo dni zdjęciowych do serialu „M jak miłość” i rzadko jestem w domu. Czasami dopadają mnie wyrzuty sumienia, zwłaszcza kiedy kumuluje mi się dużo pracy.

Zrób własny, dokładny bilans zysków i strat.

Ale ty, podejmując decyzję dotyczącą terminu powrotu do pracy, nie patrz na mody i trendy. Zrób swój własny, bardzo szczegółowy i przemyślany bilans zysków i strat. Warto wręcz naszkicować na kartce dwie tabelki i przez kilka dni wpisywać w nie argumenty za wydłużeniem lub skróceniem okresu osobistej opieki nad dzieckiem. Weź pod uwagę absolutnie wszystko: względy finansowe, emocjonalnie (twoje i dziecka), organizację życia domowego, perspektywy, jakie miałaś w dotychczasowym miejscu pracy, poziom satysfakcji, jaki odczuwałaś chodząc tam codziennie, prawdopodobieństwo znalezienia odpowiednio dobrej opieki dla twojego dziecka, koszt finansowy tej opieki, zdanie partnera i wiele innych czynników.

powrot z macierzynskiego dylematy mamyI dopiero wówczas zadecyduj, czy warto przyśpieszać powrót do pracy. Przemyśl dobrze, czy skórka warta jest wyprawki. A skoro już przy temacie niemowlęcej wyprawki jesteśmy, to Mamy na Relaksie polecają dziś cudny kocyk chabrowy, idealny już od pierwszych dni życia dziecka.

Zdjęcie: colorstories.pl

Dziecko połknęło wiadro – zatrważające przypadki organoleptycznego poznawania świata przez najmłodszych

Zaczytani w gazetach, książkach, excelowych tabelkach i Internetach odrobinę zapominamy, że dziecko czerpie wiedzę o życiu i świecie w totalnie inny sposób niż my, rodzice. Podczas gdy karmimy się literami i mediami, ono w tym samym czasie potrafi się nakarmić pastą do butów lub ziarnami grochu.

Nasza bliska znajoma, mimo że jest na ogół czujna i ma oczy naokoło głowy, miała ostatnio następujący przypadek ze swoim synkiem w roli głównej. Dziecię w wieku 16 miesięcy niepostrzeżenie dosięgło plastikowej fiolki zawierającej lek przeciwbólowy i przeciwgorączkowy…. oczywiście, farmaceutyk stał przepisowo w miejscu niedostępnym dla dzieci.

Ale dziecię okazało się sprytniejsze niż by na to wskazywała jego metryczka. Do dokonania wyżej opisanego czynu użyło podestu, który stworzyło samodzielnie za pomocą dużej zabawki. Dzięki temu sięgnęło tam, gdzie jego wzrok nie sięga i gdzie teoretycznie sięgnąć nie miało prawa. Dziecko dla niepoznaki zaniosło łup między zabawki. Zanim niczego nieświadomą mamę nie zaalarmowała podejrzana cisza – mały spryciarz jakimś cudem otworzył plastikowy flakonik z tabletkami.

Czy dziecko połknęło tabletki? Od podejrzenia do interwencji

Na szczęście okazało się, że prawdopodobnie dziecko wyniuńkało jedynie słodkie, nieszkodliwe dla niego otoczki z kilku tabletek. A niebezpieczne wnętrze, zawierające m.in. pokaźną dawkę pseudoefydryny, dzieciątko raczyło wypluć, ze względu na obrzydliwą gorycz.
roczne dziecko poznaje świat
Jednak w myśl starej i mądrej zasady (która w kwestiach wychowania dzieci nabiera szczególnej mocy), że trzeba dmuchać na zimne – rodzice podmuchali. To znaczy pojechali na wszelki wypadek do szpitala. Po dokładnym wywiadzie lekarskim oraz po przebadaniu małego spryciarza, zalecono rodzicom obserwację synka. Obyło się bez płukania żołądka. Mrożąca krew w żyłach przygoda nie miała na szczęście żadnych przykrych następstw. Ale wzmogła czujność matki do potęgi entej.

Gdy dziecko zje kostkę do WC

Podobne przypadki nie oszczędzają też znanych i lubianych. Gwiazdor polskiego narciarstwa – Piotr Żyła – został kilka miesięcy temu zaproszony na przejażdżkę samochodem rajdowym. Piotr Żyła o córcePrzeprowadzono z nim krótki, spontaniczny i jak zwykle – w przypadku Żyły – zabawny wywiad tuż przed startem szybkobieżnego pojazdu. Sportowiec, zapytany o strach i emocje przed wejściem do rajdówki dał pytającemu do zrozumienia, że jego emocji należy raczej upatrywać gdzie indziej. W typowym dla siebie stylu wyznał: „Córka zeżarła kostkę z kibla i trzeba było do szpitala jechać”.

W tego typu sytuacjach pretensję możemy mieć tylko do siebie. Dziecko, poznając świat, bardzo intensywnie wykorzystuje wszystkie zmysły: smak, węch, wzrok, dotyk i słuch. Pamiętajmy o tym 7 dni w tygodniu, przez 24 godziny na dobę. A nawet przez 25 ;-).

Spokojnego dnia życzą Mamy na Relaksie!

Inspiracje na jesień – imbirowa „Kosmonautka” Tilda Swinton

tilda swinton perfumy

Tilda Swinton – ekstrawagancka aktorka, ikona różnorodności i alternatywnego stylu życia i w końcu odjechana mama, może inspirować także polskich rodziców. Jak? Zachęcając, by porozmawiali z dzieckiem o zawodach „kobiecych” i „męskich” po przeczytaniu książki „Kosmonautka”. Temat na czasie – w końcu od niedawna na czele rządu stoi kobieta – premier.

W książkach o zawodach dla dzieci dziewczynki są zwykle sprzedawczyniami, nauczycielkami, pielęgniarkami, a mamy najczęściej prasują lub gotują obiady. Aby to zmienić i pokazać dzieciom, że rodzicielki potrafią wykonywać także „męskie” zawody powstała książka „Kosmonautka”, która swoją premierę miała w ostatni Dzień Kobiet. To 12 opowieści o mamach, pracujących jako kosmonautka, architekt, pastor. Z dumą dodajmy, że to nasza rodzima publikacja, a jej autor Piotr Wawrzeniuk od 30 lat mieszka w Szwecji.

Idea tej książki spodobała się Tildzie Swinton na tyle, że spontanicznie zgodziła się sfotografować z „Kosmonautką”. Zdjęcie obiegło brytyjskie media i przy okazji Polacy zapunktowali jako otwarci i świadomi rodzice 🙂 Popieramy impuls Tildy – lektura książki może być świetną okazją, by wyjaśnić dziecku, że mamy nie tylko prasują i pieką ciasteczka, ale mają też inne bardzo poważne zajęcia, bo mogą stać na czele rządu…

kosmonautka_polawiacze_perelWracając do Tildy Swinton, która jest chyba jedną z najbardziej nieschematycznych mam na świecie – np. potrafi spektakularne spełniać marzenia swoich dzieci. Na prośbę synów, bliźniaków dziś już 17 latków – Xaviera i Honor zagrała  w filmie „Opowieści z Narnii. A ostatnio wyznała, że choć uwielbia ciuchy od awangardowych projektantów, to w domu nosi cokolwiek, na przykład ubrania swoich synów… podobno już dorównują jej wzrostem!

Tilda-Swinton-z-ksiazka--Kosmonautka-Nie bez przyczyny przypominamy o Tildzie Swinton jesienią. To aktorka, do której idealnie pasuje obecna aura. Założę się, że w dzieciństwie określano ją mianem  Ginger Kid – tak mówi się na uroczych rudzielców z piegami. Ten kolejny atut laureatka Oscara podkreśliła w niebanalny sposób – została współautorką perfum „Nieśmiertelny Imbir”. To prawdziwie jesienna kompozycja: połączenie nut imbiru, skórki pomarańczy, kawy, piżma i dyni…o której aktorka opowiadała tak: „Chciałam w tej butelce zatrzymać wszystko, co może stanowić serce domu – ciepły imbir na kuchennym drewnianym stole, świeże wiosenne popołudnie w ogrodzie, leniwy wschód słońca, zapach palonego w kominku drewna i szkockich torfowisk po deszczu oraz zmysłowy nastrój wywołany lekturą miłosnych wierszy.”

like_this-tilda_swintonEch… Mama na Relaksie ląduje na ziemi, przypominając na zakończenie, że imbir jest świetny również dla dzieci.  Świeży lub suszony warto mieć pod ręką na jesienne przeziębienia i dodawać go do herbatki oraz do kąpieli. O czym powinna wiedzieć każda mama – nawet mama kosmonautka, która ma wszystko w tubce.

Karmienie niemowląt z perspektywy taty

Amerykańscy ojcowie – czy to niszowy fotograf, czy aktor celebryta, chcą być blisko swoich dzieci. Odkrywają też nową przestrzeń związaną z karmieniem niemowląt, w której stawiają coraz śmielsze kroki. Ich praktyczny sojusznik to… butelka w kształcie piersi – Mimijumi.

tata i karmienie piersią

Jeślibym mógł, to karmiłbym piersią” tak brzmi hasło amerykańskiej kampanii promującej naturalne karmienie w miejscach publicznych („If I could I would”). Jej inicjator – fotografik przedstawiający się jako Hector zasłynął serią zdjęć, na których ojcowie przytulają niemowlęta, tak jakby karmili je piersią. Foty półnagich ojców troskliwie tulących swoje niemowlaki szybko stały się internetowymi viralami.
butelka mimijumi

To dosyć nietypowa akcja młodych ojców wspierających karmienie piersią i zaznaczających swoją obecność w opiece nad niemowlęciem. Ale to nie wszystko.

Karmienie niemowląt – daję radę!” – tak można by ująć inną odsłonę amerykańskiego tacierzyństwa. W  roli głównej aktor i model Calvina Kleina – Anthony Sabato Junior, karmiący pod nieobecność mamy swojego najmłodszego synka butelką w kształcie piersi. antonio-sabato-jr-dzieci celebrytówMiejsce akcji – program reality show „Celebrity Wife Swap”, w którym dwie mamy celebrytki o skrajnie różnym światopoglądzie zamieniają się domami. Od kontrowersji aż iskrzy… Ale odłóżmy niezdrowe sensacje na bok i weźmy pod lupę amerykańskiego „super dad”.

Karmienie synka to dla niego bułka z masłem, bo… jest ojcem trojga dzieci? A może jego sekret tkwi w najlepszej butelce do karmienia naturalnego i mieszanego, którą akceptują nawet najbardziej wybredne niemowlęta? Anthony Sabato mógł się prężyć jako „super cute dad”, ponieważ karmił synka butelką Mimijumi.

butelka MimiJumi opinieTo butelka dla niemowląt, która wyglądem i pod niektórymi względami również działaniem przypomina dziecku pierś mamy. Mimijumi imituje pierś tak dobrze, że Ci, którzy nie są oswojeni z widokiem kobiet karmiących piersią, na jej widok też czują się nieswojo. A niemowlęta? Nasze doświadczenia i opinie mam z całego świata potwierdzają, że Mimijumi sprawdza się zarówno przy dokarmianiu noworodków (gdy lekarze lub położne podejmą taką decyzję), jak i przy dzieciach, które przyzwyczajone są na co dzień do karmienia naturalnego, ale czasami ktoś inny niż mama musi nakarmić dziecko ściągniętym z piersi mlekiem.

A teraz super wiadomość – butelka Mimijumi dostępna jest już w Polsce w Kidy.pl!

———————————————————————————————-

Więcej informacji na temat butelek Mimijumi można uzyskać tutaj:
info@mimijumi.pl
tel. 510 998 147

Warto też zaglądać na nowo powstałą stronę Mimijumi Polska na Facebooku.

Pierwsza zabawka dla dziecka – kultowa Sophie de Vulli

Francuski model wychowania dzieci inspiruje ostatnio rodziców na całym świecie. Świadczą o tym m.in. bestsellery Pameli Druckerman. W Kidy.pl mamy inny dowód – wielkie wzięcie, jakim cieszy się pewna gumowa żyrafa, wręczana zwyczajowo we Francji jako pierwszy prezent dla niemowlaka.

Pamela Druckerman to amerykańska dziennikarka, mama trójki,  mieszkająca na stałe nad Sekwaną. Dociekliwie zbadała jak to się dzieje, że „W Paryżu dzieci nie grymaszą”. Jeśli czytałaś jej parentingowe książki, może nie zdziwi Cię fakt, że francuskie niemowlaki od pokoleń dostają tę samą zabawkę – Żyrafkę Sophie.

pierwszy prezent dla niemowlakasophie de vulliGumowa piszczałka, choć nie wydaje się wyrafinowana, jest właśnie tym, czym najchętniej bawią się francuskie niemowlaki. Skutecznie konkuruje z wielofunkcyjnymi zabawkami. Trudno uwierzyć? Oto statystyki: We Francji, gdzie co roku, rodzi się trochę ponad 800 tys. dzieci sprzedawanych jest prawie 800 tys. żyraf Sophie!

Nie będę tłumaczyć, że Sophie jest wesoła i ma ufne spojrzenie. Jej sekret tkwi w wielu szczegółach – w tym, że jest wykonana z naturalnej gumy kauczukowej z drzewa Hevea, a więc jest miękka i bezpieczna. W tym, że łatwo ją uchwycić za szyję, czy nogę,  a więc staje się niezastąpionym przyjacielem przy ząbkowaniu, towarzyszką wyjść i podróży.

Nicole Richie z dzieckiemZ perspektywy dziecka – Sophie de Vulli ma delikatny, ale charakterystyczny smak (!) i zapach, który bardzo odpowiada niemowlętom. I bardzo trudno ją przegryźć. Pewnie to wszystko daje jej pierwsze miejsce w rankingach na najlepszy prezent dla niemowlaka. I chociaż jej nie gryzłyśmy, to jako Mamy z Kidy popieramy ten wybór, (a wierzcie, że przez nasze ręce przeszło wiele designerskich zabawek). Dodajmy, że to prezent stylowy, wygląd zabawki nie zmienił się od lat 60 tych!

miranda-kerr z dzieckiemNie umknął nam oczywiście fakt, że żyrafa z Paryża jest zabawką chętnie wybieraną przez rodziców z czerwonego dywanu: jak Jessica Alba, Nicole Ritchie, Sandra Bullock, Naomi Watts, Malin Akerman, Miranda Kerr. Czy muszę dodawać, że royal baby Prince George ma swoją Sophie?